(58) 746 37 97 0 801 000 610

Zadzwoń do nas!

Przyjmujemy zamówienia telefoniczne.
PON:7:30 - 17:30,
WT-PT:7:30 - 15:30. Wyślij wiadomość

Kategorie

Kontakt

(58) 746 37 97

info.: 0 801 000 610
fax: (58) 739 50 92

Formularz kontaktowy

Infolinia czynna:

poniedziałek 7:30-17:30
wtorek - piątek 7:30-15:30

Termos - życie na gorąco

Termos – historia wynalazku



Niewiele brakowało, byśmy nazywali go dziś „burgerem”, od nazwiska niemieckiego inżyniera, który jako pierwszy skonstruował termos domowego użytku. Ale historia tego wynalazku jest jeszcze nawet o parę lat starsza.

Jak większość z nas wie, termos to cylindryczne naczynie o podwójnych ściankach, między którymi znajduje się izolowana przestrzeń. Panuje w niej bardzo niskie ciśnienie, zwane próżnią techniczną, która zapobiega przejmowaniu przez wnętrze naczynia temperatury otoczenia.

Dziś – wraz ze swym młodszym bratem, kubkiem termicznym – niemal nieodłączny towarzysz turystycznych wycieczek czy długich podróży, element krajobrazu większości sympozjów czy konferencji, termos pojawił się wśród nas na przełomie XIX i XX wieku. Jak to z wieloma wynalazkami bywa, miał kilku ojców, choć ci najważniejsi niespecjalnie na tym skorzystali.


Ojcowie bez satysfakcji

Pierwsze szklane naczynie termiczne skonstruował na potrzeby laboratoryjne francuski lekarz i fizyk Jacques-Arsène d'Arsonval, w latach 80. XIX wieku. Miało ono służyć do przechowywania niewielkich ilości skroplonych gazów. Około dziesięć lat później, w roku 1892, ponoć całkiem niezależnie, podobne naczynie wymyślił i wykonał James Dewar, chemik i fizyk ze Szkocji. Przez jakiś czas nazywano je właśnie „naczyniem Dewara”. Miało ono podwójne, bardzo cienkie ścianki, pokryte z obu stron srebrną lustrzaną powłoką, co – wraz ze wspomnianą próżnią techniczną – pozwalało na minimalizowanie strat temperatury. Szczelnie zamknięte naczynie Dewara mogło utrzymywać odpowiednią do przechowywania cieczy temperaturę przez dłuższy czas, nawet kilka godzin.

W tym momencie na scenę wkroczył kolejny wynalazca, pochodzący z brandenburskiej wioski Glashuette (co oznacza „hutę szkła”) inżynier Reinhold Burger, który w 1903 roku stwierdził, że naczynie Dewara warto umieścić w metalowej obudowie, chroniącej szklane wnętrze przed stłuczeniem – i tak powstał nowoczesny termos, jakiego używano przez kolejne dziesięciolecia. Jako bardziej funkcjonalna wersja wynalazku, mógł trafić „pod strzechy” – stało się tak w roku 1907, kiedy to utworzone przez Reinholda Burgera i Alberta Schenbrennera przedsiębiorstwo Thermos GmbH wdrożyło termosy do szerszej produkcji. Jak można się było spodziewać, nie spodobało się to Jamesowi Dewarowi. Doszło nawet do procesu, który jednak Dewar przegrał.

W 1911 roku wprowadzono kolejną innowację – firma zaczęła stosować nową technologię maszynowej produkcji szklanych cylindrów, do tej pory wytwarzanych ręcznie. Odtąd proces produkcyjny stał się bardziej wydajny i pozwolił rozpowszechnić termosy na całym świecie. Tego sukcesu jednak nie mógł już jednak obserwować z bliska sam Reinhold Burger. W 1907 roku bowiem zdobywanie rynku przez wynalazek szło znacznie gorzej – finansowana z własnego budżetu spółki intensywna reklama pochłonęła niemalże całość zysków ze sprzedaży termosów, a jednak wciąż wydawały się one klientom w najlepszym wypadku chwilową modą. Zniechęcony Burger sprzedał więc swoje udziały w firmie za 65 tys. marek, co zwłaszcza w porównaniu z późniejszymi zyskami spółki Thermos wydaje się kwotą śmieszną. Wynalazca zainwestował ją w inną firmę, zajmującą się głównie produkcją lamp rentgenowskich.


Spór o nazwę

A skąd wzięła się nazwa „termos”? Naturalnie nasuwającym się pomysłem byłoby nazwanie wynalazku od nazwiska jego twórcy. Burger jednak myślał o tym niechętnie, podejrzewając, że jego dzieciom czy wnukom będzie się z tego powodu dokuczać w razie zdobycia popularności przez produkt (jak dziś wiemy, nie w pełni udało się tego zapewne uniknąć potomkom Burgera, choć nie za sprawą jego własnych produktów). Nazwa naczynia została więc wybrana w drodze konkursu – wygrała zaproponowana przez pewnego mieszkańca Monachium nazwa „thermos”, oparta na starogreckim słowie „θέρμε” (therme), oznaczającym ciepło.

Nie był to jednak koniec kłopotów z nazwą. Jeszcze w 1907 roku, przedsiębiorstwo Thermos GmbH sprzedało markę Thermos trzem innym firmom niezależnym, które wdrożyły produkcję: The American Thermos Bottle Company of Brooklyn z Nowego Jorku, angielskiej Thermos Limited of Tottenham i kanadyjskiej Thermos Bottle Co. Ltd. z Montrealu. Pół wieku później jednak, gdy termosy stały się już powszechne na świecie, amerykańskie przedsiębiorstwo Aladdin Industries zaczęło sprzedawać produkty o nazwie „thermos bottles”. Firma Thermos wytoczyła mu więc sprawę sądową o naruszenie dóbr, która zakończyła się w 1962 r. Niestety, rozstrzygnięciem niekorzystnym dla spółki Thermos. Sąd orzekł – choć głównie z powodu wcześniejszego braku staranności w obronie marki – że samo słowo „thermos” nie jest znakiem towarowym. Od tej pory więc nie tylko firma Aladdin, ale także inne przedsiębiorstwa mogą oznaczać swoje butelki próżniowe nazwą „thermos” czy „termos”. Przedsiębiorstwo Thermos (w tamtym czasie już pod nazwą King-Seeley Thermos Company) zachowało jedynie prawo do nazwy „Thermos” pisanej wielką literą.

Świat zdobyty

Gdyby Reinhold Burger wykazał się jeszcze przez chwilę odrobiną cierpliwości, zarobiłby na termosach ogromny majątek. Masowa produkcja licencjonowanych termosów w USA ruszyła w roku 1912, a w 1914 termos wszedł do stałego wyposażenia żołnierzy niemieckich podczas I wojny światowej – dostawy dla armii zawsze były lukratywnym biznesem. Co potwierdziło się jeszcze mocniej w czasie II wojny światowej – produkcja prowadzona w Anglii i USA została w owym czasie skierowana na zaspokojenie potrzeb armii alianckich, w czym duży udział miało lotnictwo, gdzie szczególnie dostrzeżono praktyczne walory odpornych na zmiany temperatur naczyń.

Już jednak w 1930 roku firma Thermos została doceniona w Anglii przywilejem – otrzymała funkcję oficjalnego dostawcy dworskiego rodziny królewskiej, z czym wiąże się prawo do używania królewskiego herbu na jej produktach. Możliwość używania tego herbu oznacza gwarancję wiarygodności i jakości, a dzięki takiej reklamie termosy zyskały ogromną popularność na całym świecie.

Poza użytkiem domowym, termosy znalazły fantastyczne zastosowanie do długich wędrówek w plenerze oraz w podróżach w ogóle - dziś każdy wytrawny obieżyświat zaopatrzony jest w dobry termos turystyczny wypełniony zazwyczaj gorącym napojem. Okazały się też niezastąpione we wszelkich pracach i innych zajęciach wymagających przebywania na zewnątrz przez długi czas, zwłaszcza w trudnych warunkach klimatycznych. Co ciekawe, prawdopodobnie w żadnym innym kraju termos nie stał się tak popularny, jak w Argentynie. Narodowym napojem jest w tym kraju yerba mate, która wymaga częstego zalewania gorącą wodą – dlatego Argentyńczycy bardzo często noszą ze sobą termos. Co roku w niespełna 46-milionowej Argentynie sprzedaje się średnio ok. 3,5 mln termosów.

A przecież w termosy nadają się też do przechowywania zimnych napojów w czasie upałów. Nie tylko zresztą napoje – technologia termosu wykorzystywana jest też w przechowywaniu żywności (istnieją np. termosy obiadowe), a także do transportu leków czy przenoszenia organów do transplantacji.

Jeszcze o konstrukcji termosu

Jak wspomnieliśmy, termos to naczynie o podwójnych ściankach, spomiędzy których wypompowano powietrze. Gwarantuje skrajnie małą przewodność całego układu, gdyż niemal do zera spada możliwość przekazywania ciepła przez tzw. konwekcję. Same ścianki są niezwykle cienkie, przez co wymieniają one minimalną ilość ciepła z wypełniającą je substancją, nie powodując zauważalnych zmian w temperaturze zarówno chłodnych napojów, jak i gorących płynów. Dodatkowo powierzchnia zewnętrznych ścianek termosu pokrywana jest zazwyczaj warstwą odbijającą światło, aby zredukować wymianę ciepła przez promieniowanie. Otwór naczynia zaś zamyka się korkiem wykonanym z dobrego izolatora ciepła - szczelne zamknięcie to jeden z kluczowych elementów. Idealny termos charakteryzuje też łatwość czyszczenia, co zwiększa wygodę użytkowania.

Tradycyjne termosy były wykonywane ze szkła. Z czasem do produkcji obudowy zaczęto wykorzystywać tworzywa sztuczne. Znacząca zmiana w technologii produkcji termosu zaszła jednak w 1978 roku, gdy zaczęto do niej używać wysokiej jakości stali nierdzewnej. Dzięki temu termosy stały się lżejsze, a zarazem bardziej odporne na uszkodzenia. Dziesięć lat później wyprodukowano pierwszy termos z tytanu, jeszcze lżejszy i bardziej wytrzymały – to nowoczesne rozwiązanie zostało szczególnie docenione najbardziej aktywnych fizycznie użytkowników. Obecnie coraz częściej termosy, podobnie jak kubki termiczne, mają w pełni metalowe, odporne na korozję korpusy – wprawdzie ich parametry izolacyjne są nieco gorsze niż w przypadku szklanych, ale ze względu na swoją wytrzymałość wypierają te drugie z rynku.


Termos czy kubek termiczny?

Według tej samej technologii, co nowoczesne termosy turystyczne, produkuje się kubki termiczne, w których z powodzeniem można trzymać ciepłe napoje (oczywiście zimny napój również), z których chcemy korzystać częściej. Różnica zasadza się więc przede wszystkim na funkcji, zastosowaniu. Dokonując wyboru między nimi, musimy sobie sami odpowiedzieć na kilka pytań: jak długo naczynie termiczne ma utrzymywać temperaturę, jaką jego pojemność preferujemy do przechowywania napojów lub innych płynów i do czego będziemy go używać.

Jeżeli chodzi np. o herbatę czy kawę podczas porannego dojazdu do pracy, znacznie lepszym rozwiązaniem będzie kubek termiczny. Można go łatwo obsługiwać jedną ręką, gdy drugą trzymamy się poręczy w komunikacji miejskiej, albo wyciągając go z uchwytu w samochodzie. W tak krótkim czasie nawet tani model powinien utrzymać wystarczającą temperaturę – ważniejszy jest więc sposób zamknięcia, by nie wylać zawartości. Na krótką podróż wystarczy nam pojemność 300-500 ml.

W dłuższej podróży lub gdy potrzebujemy ciepłego napoju przez większość dnia spędzanego na zewnątrz, lepiej sprawdzi się termos turystyczny. Typowe termosy mieszczą 1-2 litry płynu. Większe z założenia rozmiary pozwalają też często na lepszą izolację termiczną – w dobrym termosie herbata może zachować ciepło przez cały dzień, a być nadal gorąca przez kilka godzin. Dobre termosy turystyczne muszą mieć pojemność umożliwiającą przenoszenie odpowiedniej ilości napoju, a zarazem mieścić się w plecaku. Charakteryzują się też zwykle szczelniejszym i bezpieczniejszym niż kubki zamknięciem, często pozostawiającym nam wybór, czy pić bezpośrednio z butelki, czy też przelać część zawartości do kubka, będącego jednocześnie zakrętką.

Czego byśmy nie wybrali, sklep Janshop oferuje zarówno termosy turystyczne i biurowe, jak kubki termiczne wysokiej klasy, które powinny spełnić wszelkie nasze potrzeby. Kilka różnych modeli termosów turystycznych pozwala na różnorakie ich wykorzystanie, zależnie od rodzaju podróży lub innego wybranego zastosowania.

Powrót

Złóż zamówienie telefonicznie! poniedziałek 7:30 - 17:30 wtorek- piątek 7:30 - 15:30
(58) 746 37 97 z telefonu komórkowego
0 801 000 610 z telefonu stacjonarnego
Zamów telefonicznie! poniedziałek 7:30 - 17:30 wtorek- piątek 7:30 - 15:30 (58) 746 37 97

Copyright ? janshop.pl / 2015 - 2022 wszystkie prawa zastrzeżone, Global Income sp. z o.o.

Oprogramowanie KQS Store